Kiedy myślimy “hummus” wyobrażamy sobie gładką i kremową pastę z ciecierzycy, która idealnie sprawdza się jako smarowidło na kanapki albo dip do warzyw. Jednak na Bliskim Wschodzie, szczególnie na śniadania, bardzo popularny jest hummus fatteh. Hummus po arabsku oznacza ciecierzycę, zaś fatteh to okruchy (z chleba), które z każdym kęsem chrupią między zębami. Tradycyjnie hummus fatteh robi się na bazie kwaśnego, gęstego jogurtu, który otula gorące i kremowe ziarna ciecierzycy okraszone czosnkiem (ten przepis znajdziecie w pierwszej książce “Hummus, za’atar i granaty”).
Tym razem postanowiłam zastąpić jogurt tahini, które równie dobrze sprawdza się w tym przepisie. Do tego oliwa z oliwek ze szczyptą chili i dużo prażonych orzechów pinii oraz chrupiący chleb, który jest nieodzownym składnikiem w tym daniu. Oczywiście, jeśli macie dostęp do chleba arabskiego - wykorzystajcie go w tym przepisie. Jeśli nie, zróbcie chrupiące grzanki z dobrego pieczywa. Jestem przekonana, że też zdadzą swoją rolę. Wszytsko wykończcie dużą ilością natki z pietruszki i sumakiem.
Składniki:
Zaczynamy od podprażenia orzechów pinii na suchej, rozgrzanej patelni, aż się zezłocą i zaczną intensywnie pachnieć. Orzechy przesypujemy do miski a na patelnię przekładamy: ciecierzycę wraz z wodą z jej gotowana, przeciśnięty przez praskę czosnek, sól, sokiem z cytryny, tahini i siedem przypraw. Całość podgrzewamy i mieszamy od czasu do czasu aż do uzyskania jednolitej, kremowej konsystencji. Jeśli sos będzie zbyt gęsty dodajcie wody z gotowania ciecierzycy lub zwykłej, wody niegazowanej.
Jeśli macie w domu chleb arabski, to piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Do gorącego piekarnika wkładamy na 5 minut chleb, aby nabrał złotego koloru i stał się chrupiący. Jeśli nie posiadacie go, to zróbcie tosty z dobrego pieczywa. Świeże zioła myjemy i drobno siekamy.
Jeśli mieliśmy chleb arabski, to rozkruszamy go na dno naczynia. Jeśli nie, to pomijamy ten krok. Następnie wykładamy ugotowaną ciecierzycę wraz z sosem. Obficie polewamy oliwą z oliwek (klasyczną lub z chili) Posypujemy całość prażonymi orzechami, sumakiem i drobno posiekaną natką pietruszki (i ew. miętą).
PS W tym daniu możecie też wykorzystać inne orzechy - takie jak migdały w słupkach czy nerkowce. Prażone będą chrupać równie doskonale co orzechy pinii.
DODAJ KOMENTARZ
Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *
do pieczywa / bez mięsa / bez nabiału / bez jajka / wegańskie / wegetariańskie
brak komentarzy